"W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz" rozpoczyna swą opowieść o narodzinach Jezusa św. Łukasz. Te doskonale znane nam słowa odsyłają nas do bardzo konkretnej rzeczywistości historycznej, choć jej kontury mogą się nam dziś wydać nieco zamglone.
To bardzo ważna prawda. Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg Jana Chrzciciela i Jezusa Chrystusa nie jest Bogiem mitologicznej rzeczywistości poza czasem, dla Niego miejscem objawienia staje się ludzka historia. Chciałbym więc dziś zaproponować Ci, drogi Czytelniku, historyczne przygotowanie do tegorocznej lektury ewangelii dzieciństwa - tej św. Łukasza, ale i tej Mateuszowej.
Zacznijmy od początku. A początek tej opowieści to tonące w mrokach niepamięci zaranie dziejów Izraela, rozjaśniane tylko słabym światełkiem przekazów biblijnych. Nieco porządku wprowadzić tu może chronologia. Przyjmuje się tradycyjnie, że czasy Abrahama, od którego św. Mateusz rozpoczyna wywód genealogii Jezusa, to ok. XXI wiek przed naszą erą, której początek - przypomnijmy - wyznaczają cudowne narodziny dziecięcia Maryi w stajence Betlejemskiej. Wracając wszakże do chronologii, to w wieku XIX nastąpiłoby przybycie Jakuba i jego rodziny do Egiptu, zaś w wieku XV p.n.e. - wyjście Izraelitów z "ziemi egipskiej - domu niewoli" pod wodzą Mojżesza i osiedlenie się w ziemi Kanaan - dzisiejszej Palestynie. Państwo Izraelitów znalazło się więc w ten sposób w samym centrum przestrzeni między wielkimi ośrodkami cywilizacyjnymi i politycznymi: Egiptem i Mezopotamią.
Wiek X przed Chrystusem to okres największej potęgi państwa Izrael, panowanie króla Dawida, z którego rodu pochodzić miał przyszły Mesjasz, i Salomona, który w 966 r. przed Chrystusem miał zacząć budowę Świątyni Jerozolimskiej - centrum kultu Boga Jedynego. Później następuje okres słabnięcia Izraela, podziału państwa i najazdów bitnych sąsiadów ze wschodu, z terenów Mezopotamii, czyli dzisiejszego Iraku, Asyryjczyków i Babilończyków. To właśnie Babilończycy, w których stolicy dziś stacjonują polscy żołnierze, pod wodzą króla Nabuchodonozora ostateczne zlikwidowali resztki państwa żydowskiego najeżdżając w 587 r. Judeę, burząc Jerozolimę zaś Żydów przesiedlając do Mezopotamii.
Tak zaczęła się druga niewola w dziejach żydowskich - babilońska. Jednak prześladowcy Żydów, Babilończycy, zostali w 539 r. podbici przez swych indoeuropejskich sąsiadów ze wschodu - Persów przodków dzisiejszych Irańczyków. Persowie, którzy wkrótce zapanowali nad całym Wschodem (łącznie z Egiptem), przejęli odwieczną mezopotamską tradycję religijną i kulturową. Jej istotnym elementem była wiedza astrologiczna, ważna przede wszystkim z religijnych względów. Nie może więc nas dziwić, że po pięciuset latach to właśnie perscy mędrcy, mędrcy ze Wschodu, spostrzegli rozbłysłą nad Betlejem gwiazdę i podążyli za jej tropem, by złożyć hołd Nowonarodzonemu. Wracając wszelako do wieku VI przed Chrystusem, do zwycięstwa Persów nad Babilończykami, to miało ono bardzo ważną konsekwencję dla Narodu Wybranego. Perski władca, Cyrus Wielki, ujął się za prześladowanymi dotąd Żydami i zezwolił im na powrót do Judei i odbudowę Jerozolimy wraz ze świątynią. Jerozolima stała się więc znów zaczątkiem nowego osadnictwa żydowskiego w Palestynie, skupiającego coraz to nowe fale wracających z diaspory wyznawców Jahwe. Pokojowy rozwój Palestyny w ramach państwa perskiego przerwany został przez zdobywczą wyprawę wojenną Aleksandra Wielkiego, króla Macedonii i Grecji.
W roku 332 jego wojska zajęły Palestynę i włączyły ją w skład wielkiego imperium Aleksandra. Po jego śmierci, gdy imperium podzielone zostało między najważniejszych wojskowych dowódców, Palestyna przypadła rządzącemu Syrią Seleukosowi, twórcy dynastii Seleucydów. Rządy greckie na Wschodzie nadały temu regionowi nowe oblicze, w którym tradycja grecka łączyła się harmonijnie z elementami orientalnymi - semickimi, perskimi, czy egipskimi. To dlatego ewangelie spisane są po grecku, we wspólnym języku wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Jednak rozprzestrzenianie nowej, hellenistycznej kultury napotkało opór Żydów, pielęgnujących swą religijną odrębność. Doprowadziło to do wybuchu dowodzonej przez Machabeuszy zbrojnej rewolty przeciw władzy Seleukidów. Partyzancka wojna w latach 166 - 141 doprowadziła do powstania niepodległego państwa żydowskiego, rządzonego przez wywodzącą się od Machabeuszy dynastię hasmonejską. To w czasach jej panowania ukształtowały się główne kierunki religijne (czy jak kto woli - sekty) - w obrębie ówczesnego judaizmu: saduceusze - kapłańscy arystokraci, otwarci na wpływy kultury greckiej, faryzeusze - obrońcy żydowskiej odrębności i - oddający się ascezie esseńczycy. Jednak z czasem i władza dynastii hasmonejskiej zaczęła słabnąć, z czego skorzystać mieli nowi zdobywcy w tej części Morza Śródziemnego - Rzymianie.
Rzymianie, którzy w II wieku przed Chrystusem wkroczyli na teren Grecji okazali się dogodnym sprzymierzeńcem dla walczących przeciw azjatyckim Grekom Machabeuszy, którzy w 161 r. zawarli z nimi przymierze. Sto lat później rzymski wódz Pompejusz wkroczył do Azji Mniejszej, ostatecznie zlikwidował resztki greckich państw tworząc nową prowincję rzymską Syrię z rzymskim wielkorządcą. Jednym z nich był wspominany przez Ewangelię św. Łukasza Kwiryniusz, za którego rządów miał przyjść na świat Jezus. Pompejusz w 63 roku wkroczył do państwa żydowskiego zaproszony przez jednego z dwóch pretendujących do władzy przedstawicieli dynastii hasmonejskiej, Jana Hyrkana. Jerozolima została złupiona, niepodległość żydowska zlikwidowana, Jan Hyrkan był odtąd rzymską marionetką. Odtąd też losy Judei zwiążą się całkowicie z imperium rzymskim, które przeżywać będzie zresztą w tym czasie burzliwy okres końca republiki, walk miedzy Juliuszem Cezarem i jego następcą, Oktawianem Augustem a ich przeciwnikami. Walkę tę wygrał ostatecznie August w 31 r. przed Chrystusem. Panował on będzie do 14 r. n.e., zaś jego czasy będą okresem stabilizacji i zaprowadzenia ładu po czasie wojen i niepokojów. To dla uporządkowania spraw państwowych nakazał August ów "spis ludności w całym świecie", o którym pisze św. Łukasz, i który sprawił, że dziecię Maryi z galilejskiego Nazaretu, narodziło się w judejskim Betlejem, wypełniając tym samym słowa proroka Micheasza: "A ty Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela". Jeśli jednak Rzymianie rządzili Palestyną, to w takim razie skąd tam król Herod, ów "czarny charakter" opowieści o narodzinach Mesjasza?
Otóż Rzymianie w podbitych państwach często zostawiali miejscowych władców zadowalając się władzą zwierzchnią i dostarczanym regularnie trybutem. Tak też było po zdobyciu Jerozolimy przez Pompejusza w owym 63 r. pne, gdy zostawiono na tronie Jana Hyrkana. U jego to boku coraz większe znaczenie zaczęła zdobywać postać zdolnego i coraz bardziej wpływowego doradcy imieniem Antypater, wywodzącego się z podbitego przez Żydów plemienia Idumejczyków. Po jego śmierci miejsce ojca zajął błyskawicznie równie zdolny syn - Herod. Gdy w 40 r. Judeę najechali Partowie, Herod uciekł do Rzymu, gdzie przekonał senat, że on zdoła na powrót zaprowadzić tam porządek i rzymską zwierzchność. I tak się też stało: w 37 roku Herod powrócił, zdobył Jerozolimę i panował tam do swej śmierci w 4 r. p.n.e.
Z tego też powodu przyjmuje się, że wbrew obliczeniom średniowiecznego mnicha Dionizego, któremu zawdzięczamy nasz sposób liczenia czasu od narodzenia Chrystusa, Jezus przyszedł na świat ok. 6 r. p.n.e., mniej więcej dwa lata przed śmiercią Heroda Wielkiego. Bezwzględne i okrutne panowanie Heroda dobrze pasuje do rozkazu wymordowania wszystkich dzieci w Betlejem, na wieść o narodzeniu tam Mesjasza. Z tego też powodu święta rodzina musiała uciekać do Egiptu, by wrócić do ojczyzny dopiero po śmierci starego Heroda. Wtedy też państwo żydowskie zostało podzielone między jego synów. Jednak Archelaos, któremu przypadła Judea, rządził tak beznadziejnie, że w 6 r. po Chrystusie Rzymianie usunęli go z tronu, włączając Judeę bezpośrednio do prowincji Syrii i stawiając na jej czele prefekta, wspartego siłą stacjonujących tam rzymskich wojsk. Takim prefektem miał być znany nam wszystkim Poncjusz Piłat. Rzymianie pozostawili Żydom - zgodnie ze swym obyczajem - wewnętrzny samorząd i religijną swobodę.
Wracając jednak do początków tej historii stwierdzić trzeba, że Jezus przyszedł na świat w szczególnym miejscu i w szczególnym dziejowym momencie. Narodził się na przecięciu kultur, religii i języków, w czasie gdy całemu obszarowi Morza Śródziemnego narzucony został pokój rzymski, umożliwiający wymianę towarów, ludzi i idei. Umożliwiający rozprzestrzenianie się ewangelii o Synu Bożym, który narodził się z Maryi Dziewicy w miasteczku Betlejem za panowania Cezara Augusta, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz...