W tym roku przypada 50 rocznica zamordowania generała Fieldorfa - "Nila", który w dniu 24 lutego 1953r. został skazany na karę śmierci przez powieszenie w majestacie bezprawia PRL. Był jednym z największych bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, szefem kierownictwa Dywersji /Kedyw/, członkiem Komendy Głównej Armii Krajowej, a od lipca 1944r., zastępcą komendanta głównego Armii Krajowej generała Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka".
Generał urodził się 20 marca 1895r., w Krakowie jako syn Andrzeja, maszynisty kolejowego i Agnieszki z domu Szwenda. Najpierw uczęszczał do szkoły męskiej im. św. Mikołaja, potem do V oraz III Gimnazjum, a w końcu do I Męskiego Seminarium. Już jako piętnastolatek znalazł się w środowisku patriotycznej młodzieży zrzeszonej w "Strzelcu". Następnie dwa lata później wstąpił do Związku Strzeleckiego. W dniu 6 sierpnia 1914r., zgłosił się na ochotnika do oddziału formowanego w Oleandrach w Krakowie i wyruszył na front rosyjski, jako zastępca dowódcy Plutonu w I Brygadzie Legionów. Pierwsze swe doświadczenie frontowe zdobył na Wołyniu, gdzie w 1916r. został awansowany na sierżanta a w 1917r. skierowany do szkoły oficerskiej. Po kryzysie przysięgowym w lecie 1917r. wcielono go do armii austriackiej i skierowano na front włoski. W sierpniu 1918r. wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, jako dowódca Lotnego, uczestniczył w rozbrajaniu żołnierzy austriackich a następnie w organizowaniu V Pułku Piechoty w odrodzonym Wojsku Polskim. Ożenił się w 1919r.z Janiną Kobylińską, z którą miał dwie córki: Krystynę i Marię. Od początku wojny polsko-bolszewickiej brał udział w walkach m.in. o Dyneburg, Kijów i Żytomierz. W 1921r., został awansowany na kapitana. W 1928r., został majorem i zarazem dowódcą 2 Batalionu 1Pułku Legionów w Wilnie. W 1935r. powierzono mu dowództwo Samodzielnego baonu Korpusu Ochrony Pogranicza "Troki". W 1937r. został mianowany dowódcą pułku KOP "Wilno" a w 1938 otrzymał awans na podpułkownika.
We wrześniu 1939r. walczył w 12 Dywizji Piechoty, a po jej rozbiciu przedarł się do Krakowa. W październiku tegoż roku podczas przechodzenia przez zieloną granicę do Francji został zatrzymany i internowany w obozie na Słowacji. Wkrótce stamtąd ucieka i dostaje się do koszar Bessiers w Paryżu, tam awansowano go na pułkownika. We wrześniu 1940r. powrócił do okupowanej Warszawy jako emisariusz Naczelnego Wodza.
Wkrótce został mianowany oficerem do spraw specjalnych przy komendancie Związku Walki Zbrojnej. W 1941r. oddelegowano go do Okręgu Wileńskiego, gdzie zostaje z rozkazu gen. "Grota" - Roweckiego komendantem Okręgu II ZWZ w Białymstoku. Od sierpnia 1942r. był szefem Kedywu (Kierownictwo Dywersji) Armii Krajowej. W lipcu 1944r. zostaje zastępcą gen. Leopolda Okulickiego -"Niedźwiadka" a już we wrześniu otrzymuje awans na generała brygady. Po upadku powstania warszawskiego zostaje Naczelnym Komendantem Armii Krajowej-"Nie", której zamiarem było kontynuowanie walki zbrojnej w podziemiu. W dniu 7 marca 1945r. zostaje aresztowany przez radzieckie NKWD ale nierozpoznany przez oficerów śledczych. Wkrótce wywieziono go z innymi Polakami na Ural do tamtejszych obozów pracy. Po kilku latach powraca szczęśliwie do kraju jako jeden z nielicznie ocalonych i zamieszkuje pod swoim okupacyjnym nazwiskiem jako Walenty Gdanicki w Białej Podlaskiej. Po sfałszowanych wyborach do władz ustawodawczych i braku pomyślnych perspektyw pracy konspiracyjnej oraz braku pomocy ze strony zachodnich aliantów postanowił się ujawnić. W listopadzie 1950r. wezwany przez organa śledcze łódzkiego UB na przesłuchanie, podczas którego zostaje aresztowany. Osadzony następnie w warszawskim więzieniu na ul. Koszykowej, odmawia stanowczo współpracy z władzami śledczymi w dekonspirowaniu swoich podwładnych, odrzuca również propozycję stanięcia na czele tzw. Zarządu organizacji Wolność i Niepodległość. Ta decyzja przesądza o jego losie. Zostaje przeniesiony do więzienia mokotowskiego, a 16 kwietnia 1952 r. po procesie, w którym postawiono mu zarzut mordowania żołnierzy radzieckich, skazany przez sąd pod przewodnictwem sędzi Marii Gurowskiej na karę śmierci. Sąd Najwyższy w składzie: Emil Merz, August Auscaler i Igor Andrejew po rozpatrzeniu apelacji wyrok utrzymał w mocy. Rada Państwa pod przewodnictwem Bolesława Bieruta nie skorzystała z prawa łaski. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim w dniu 24 lutego 1953r. o godzinie 15.00. Miejsce pochówku utajniono i do dziś pozostaje nieznane. Natomiast Bolesław Bierut, renegat przebywający przed wrześniem 1939r. w Moskwie i uczestniczący tam w tajnych szkoleniach, zmarł w 1956r i został pochowany w monumentalnym grobowcu na warszawskich Powązkach. Generał Fieldorf był wielokrotnie odznaczany przez władze II Rzeczypospolitej: Krzyżem "Wilno"/ za walki w roku 1919/, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Niepodleglości /1932r./, Krzyżem Kawalerskim Polonia Restituta /1937r /, Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari /1944r./ i wieloma innymi. Bezkarne zabójstwo w majestacie ówczesnego prawa generała Fieldorfa "Nila", jak i również przebieg całego śledztwa, które doprowadziło do wydania i wykonania wyroku na generale skłania do myślenia. Do dziś bowiem nie udało się w tej sprawie skazać żadnego z ówczesnych prokuratorów, sędziów i ławników. Główni i bezpośredni winowajcy śmierci generała "Nila" wyjechali do Izraela i Anglii. Prezydent Bolesław Bierut zmarł w Moskwie w 1956r. Śledztwo i postępowanie w tej sprawie były niezwykle czasochłonne. Ówczesna wiceprokurator Prokuratury Generalnej, Paulina Kern w 1968r. wyjechała do Izraela i tam w 1995r. zmarła, wiceprokurator Beniamin Wajblech zmarł w lutym 1991r. w Warszawie, również sędzia Sądu Najwyższego Igor Andrejew zmarł w 1995r. W styczniu 1995r. prokurator umorzył częściowo śledztwo w tej sprawie m.in. ze względu na fakt iż nie udało się ustalić miejsca pobytu sędziów Sądu Najwyższego: Emila Merza i Gustawa Auscalera. Dopiero w 1998r z pomocą Interpolu, UOP i Policji ustalono, że Merz zmarł jeszcze 1972R. w Izraelu, a Auscaler, będący jednym z prokuratorów, zmarł w Tel Awiwie w 1965r.
Nie udało się również otworzyć przewodu sądowego przeciwko Marii Górowskiej, która jako sędzia Sądu Wojewódzkiego dla Miasta Warszawy dniu 16 kwietnia 1952r. skazała generała Fieldforfa na karę śmierci. Maria Gurowska z domu Zand urodzona 15 sierpnia 1915r. w Łodzi, córka Moryca i Frajdy z domu Eiseman, od 1933r. była członkiem Komunistycznej Partii Polski. W czasie wojny związana była z Armią Ludową. Po tzw. wyzwoleniu całkowicie oddała się wspieraniu nowego systemu jako "Polka pochodzenia żydowskiego". Gurowska była narzeczoną przedwojennego porucznika. W czasie wojny przeprowadzała dzieci żydowskie na aryjską stronę. Przeżyła wojnę dzięki rodzinie narzeczonego, która zapewniła jej schronienie. Po wojnie i powrocie narzeczonego z oflagu wzięła z nim ślub, ale całkowicie odseparowała się od jego rodziny, nie okazując im żadnej wdzięczności za ocalenie. Jak wielkim zaufaniem ówczesnych władz cieszyła się Gurowska świadczy fakt, że już w maju 1945r. mianowano ją dyrektorem Wojewódzkiej Szkoły Partyjnej w Łodzi. W 1946r. zostaje mianowana dyrektorem pierwszej szkoły prawniczej, która w przyspieszonym tempie miała za zadanie szkolić przyszłą kadrę wymiaru sprawiedliwości "ludowego" państwa. Ludzi, którzy w praktyce mieli stosować cele i doktryny partii. Kolejnym awansem było otrzymanie posady asesora sądowego, który to na mocy dekretu z 22stycznia 1946r., pozwalał jej na powoływanie na urzędy sędziowskie osoby nie będące prawnikami. Ze sprawozdania Komisji do zbadania działalności tzw. tajnej sekcji Sądu Wojewódzkiego dla miasta stołecznego Warszawy wynika, że Maria Gurowska orzekała już w pierwszych rozprawach "sądu kapturowego" w więzieniu śledczym przy ulicy Rakoniewickiej na przełomie I/II kwartału 1950r. Była jednym z sędziów tzw. III sekcji IV Wydziału Karnego Sądu Wojewódzkiego dla Warszawy w końcowym etapie jego istnienia. Sędzia Gurowska, która podpisała się pod wyrokiem śmierci gen. Fieldorfa, dostała za to Złoty Krzyż Zasługi i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a później rentę dla "szczególnie zasłużonych". Akt oskarżenia o zabójstwo sądowe skierowany został przez Prokuraturę Wojewódzką w Warszawie do Sądu Wojewódzkiego dla miasta stołecznego Warszawy w dniu 19 marca 1996r. Sędzi Gurowskiej postawiono zarzut z art.225, paragraf 1 KK: "Kto zabija człowieka podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat pięciu, lub dożywotnio, albo karze śmierci". Do procesu o zabójstwo sądowe gen. Fieldorfa jednak nie doszło. W wyznaczonym terminie rozprawy, 22 grudnia 1997r., Maria Gurowska z powodu ciężkiej choroby nie stawiła się przed sądem. Zmarła 4 stycznia 1998r. w Jedwabnie i tam została pochowana. Obecnie jedynym postępowaniem karnym dotyczącym zabójstwa sądowego gen. Fieldorfa jest śledztwo prowadzone przez Instytut Pamięci Narodowej przeciw podpułkownikowi Helenie Wolińskiej - Brus. Jest ona podejrzana o to, że jako prokurator wojskowy bezprawnie pozbawiła wolności gen. Fieldorfa. W czerwcu 2001r. po ustaleniu, że Wolińska zamieszkuje w Wielkiej Brytanii, polski MSZ skierował wniosek o jej aresztowanie i deportację do Polski, jednak bezskutecznie. Władze brytyjskie nie rozpatrzyły tego wniosku. Żyją w Polsce osoby, które są bezpośrednio związane ze zbrodnią gen. Fieldorfa. Żyje K. Górski, śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, który przesłuchiwał generała i "świadków" w jego sprawie oraz sporządził akt oskarżenia. Żyje prokurator Alicja Graff, która podpisała nakaz wykonania wyroku na generale. Żyje asystujący przy egzekucji Witold Gatner. Sądy III Rzeczypospolitej Polskiej utrzymują, że te osoby występowały zgodnie z prawem, z jakim prawem!?.
W 50 rocznicę stracenia w więzieniu na Mokotowie w Warszawie gen. Augusta Fieldorfa zostanie odprawiona Msza Św. w święto Wielkanocy - 20 kwietnia 2003r, o godz. 11:30 w Kościele NMP Matki Kościoła w Poznaniu na Świerczewie przy Kołłątaja 42.