Na temat postaci św. Józefa istnieją ewidentnie sprzeczne opinie. Z jednej strony, uparcie powierzchowne podejście tych wszystkich, którzy są przekonani o marginalnym znaczeniu jego osoby, zaś z drugiej, nauczanie Kościoła apostolskiego, który uhonorował Józefa najzaszczytniejszymi tytułami ojca Jezusa, małżonka Maryi, syna Dawida oraz określeniem sprawiedliwy. Adhortacja apostolska Redemptoris Custos Jana Pawła II eksponuje posłannictwo świętego: opisuje go jako stróża Odkupiciela, męża sprawiedliwego, uosabiającego całe dziedzictwo Starego Przymierza, uczestnika tajemnicy macierzyństwa Maryi, sługę zbawienia, pierwszego i jedynego sługę Bożej tajemnicy, pierwszego, który miał uczestnictwo w wierze Maryi, uprzywilejowanego świadka przyjścia na świat Syna Bożego, tego, którego Bóg wybrał, aby czuwał nad narodzeniem Pana, a następnie wykonał zadanie włączenia Syna Bożego w świecki porządek rzeczy.
Zgodnie z duchem II Soboru Watykańskiego, według którego fundamentalną podstawą całego Kościoła winno być nabożne słuchanie słowa Bożego, czyli całkowita gotowość wiernego służenia zbawczej woli Boga objawionej w Jezusie, Jan Paweł II stwierdza, że "odnajdujemy wcielony wzór posłuszeństwa - po Maryi - właśnie w Józefie, który wyróżnił się wypełnianiem Bożych przykazań" (KO 1; 32). Nie należy oddzielać osoby Józefa od osoby Maryi, gdyż już od początku dzieła odkupienia ludzkości Józef stał się szczególnym powiernikiem tajemnicy ukrytej od wieków u Boga (por. Ef 3,9), tak samo jak Maryja w tym decydującym momencie, który Apostoł nazywa pełnią czasu (por. Ga 4,4). Wielka obietnica, dotycząca kulminacyjnego momentu Bożego planu, dokonuje się przez Józefa małżonka Maryi, który na drzewie genealogicznym zajmuje miejsce jako najbliższy Jezusowi potomek Dawida. Jego obecność i jego zgoda na urzeczywistnienie tej obietnicy, która pozwoli nazywać Jezusa Synem Dawida i tym samym uznać w Nim Mesjasza (są również konieczne) jak zgoda Maryi na Wcielenie.
Tym, co pomaga nam odczytać wydarzenia historii świętej, które rozgrywają się przez wieki wokół różnych postaci od Abrahama do Jezusa, jest genealogia Jezusa. Józef w rodowodzie, który przekazuje nam ewangelista Mateusz, stoi najbliżej Jezusa, jednakże w jego przypadku nie znajdujemy, jak u innych postaci, wyrazu "ojciec". Czytamy "Jakub [był] ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus zwany Chrystusem (Mt 1, 16). Określenie "mąż Maryi" jest niezbędne z prawnego punktu widzenia, a zarazem wystarczające, żeby Józef, syn Dawida, jak to wykazuje nie tylko rodowód, ale bezpośrednio słowa anioła: "Józefie, synu Dawida" (Mt 1, 20), mógł włączyć Jezusa z tym samym określeniem - jako potomka - do dawidowej genealogii. Właśnie z rodu Dawida pochodzić miał obiecany przez Proroków, a od wieków oczekiwany Pomazaniec - Król i Zbawiciel, który miał przywrócić potomkom Abrahama utraconą świetność i rozszerzyć prawdziwą wiarę w Boga w świecie. Prawdziwym Mesjaszem mógł być tylko potomek Dawida. Ilekroć lud nazywa Jezusa Synem Dawida, domyślamy się, że uznaje pokrewieństwo Józefa, małżonka Maryi, Matki Jezusa, co jest konieczne, by obwołać Jezusa Mesjaszem. Chrystus, chociaż nie był fizycznie synem Józefa, dziedziczył wszystkie prawa i przywileje należne Mu z racji Józefowego pochodzenia z rodu Dawida i przynależności do potomków Abrahama. Wszystkie obietnice Boże dane Dawidowi i Abrahamowi przechodziły na Niego i mogły się w Nim wypełnić. Ludzki rodowód Jezusa zatrzymuje się na Józefie. Nie jest już napisane, tak jak w odniesieniu do innych przodków, że był on ojcem, ponieważ rzeczywistość w sposób nieskończony przekroczyła obietnicę. Jednakże, nawet jeśli Józef nie jest naturalnym ojcem Jezusa, gdyż początek Jego istnienia jest Boski, odwieczny, przyznaje się Józefowi tytuł Patriarchy i jego imię pozostaje niezastąpionym ogniwem drzewa genealogicznego.
Ponieważ św. Józef znajduje się w historii świętej bliżej Jezusa niż ktokolwiek inny, w Ewangelii nie mogło zabraknąć opisu jego powołania. Znajdujemy go u Mateusza, zaraz po rodowodzie (por. Mt 1,18 -25). Poprzez posłannictwo anioła, Bóg wezwał Józefa, aby spełnił on rolę ojca Jezusa. Po powołaniu Maryi, powołanie Józefa jest największym, jakie sobie można wyobrazić. Jest to główny moment historii ludzkiej i historii zbawienia, czyli pełnia czasu. Chodzi tu o najważniejsze zadanie, jakie kiedykolwiek powierzono człowiekowi, a mianowicie: "Bóg powierza Józefowi opiekę nad tym, co jest dla Niego najcenniejsze, nad dziewictwem Maryi i świętością Jezusa". A ponieważ Bóg, w swoim planie miłości w stosunku do człowieka, określił, że w momencie poczęcia Jezusa Maryja powinna być dziewicą, współpraca i akceptacja ze strony Józefa były więc konieczne. Józef nie stał się dziewiczym mężem Maryi w sposób przypadkowy, był on wybrany na dziewiczego Ojca Zbawiciela. Najpełniejszy wyraz daje temu Jan Paweł II w adhortacji Redemptoris Custos rozpoczynając ją słowami: "Powołany na opiekuna Zbawiciela..."
Posłuszeństwo Józefa równoznaczne jest z wiarą, jest jej przejawem i jej próbą. Wiara i posłuszeństwo wzajemnie się o siebie upominają, odzwierciedlają się w sobie. Małżonek Maryi postępuje w pełnej harmonii z Maryją, zjednoczony z Małżonką tym samym aktem posłuszeństwa. Wiara Maryi spotyka się z wiarą Józefa.... Józef jest pierwszym, który uczestniczy w wierze Bogarodzicy (por. RC 4). Należy tu stwierdzić, że małżeństwo między Józefem i Maryją było w pełnym znaczeniu prawdziwe. Nie może być tu mowy o jakiejś pomniejszonej między nimi, czy niepełnej miłości małżeńskiej, bądź też o pozorze miłości. W rzeczywistości chodzi tu o miłość dziewiczą i bezinteresowną. Nie ma u nich niewłaściwego tłumaczenia miłości, ale wyrzeczenie się pewnej formy miłości, nadanie jej nowego wymiaru, nowego kształtu, który uznali za lepszy. Powstaje pytanie: jaki jest szczególny cel i racja bytu tego małżeństwa? Istnieją dwa powody, dla których małżeństwo Maryi i Józefa było przewidziane z myślą o Wcieleniu. Pierwszy historyczny to ten, by zapewnić Jezusowi pochodzenie od Dawida, niezbędne, aby rozpoznano w Nim Mesjasza. Jezus musiał być Synem z pokolenia Dawida. Drugi, teologiczny był taki, by ludzka natura Jezusa dotknęła pierwszej i podstawowej instytucji ludzkiej, tzn. małżeństwa, gdyż mogła w ten sposób oczyścić je i uświęcić. Z kolei Urząd Nauczycielski Kościoła, który małżeństwo uznaje za najściślejsze obcowanie i przyjaźń, z natury swej związane ze wspólnotą dóbr, naucza wyraźnie, że Bóg dał Józefa Maryi Dziewicy za małżonka, aby miał on udział w Jej najwyższej wielkości.
Ojcostwo Józefa związane jest ściśle z rzeczywistością Wcielenia, które objęło całą tajemnicę Rodziny z Nazaretu. Pismo Święte potwierdza, że to On był Jej mężem. Nie bój się - powiada - wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki. Mimo, że dziecko nie zrodziło się z jego nasienia, władza ojcowska nie zostaje mu odebrana, jako że to on ma nadać imię Dziecku. Sama wreszcie Maryja, w pełni świadoma, że nie poczęła Jezusa w małżeńskim zjednoczeniu z Józefem, nazywa go jednak ojcem Jezusa (RC, 7). Ojcostwo Józefa posiada pełną autentyczność ludzkiego ojcostwa (RC, 21). Posługa ojcowska przekształca się u Józefa w służbę zbawienia: Bóg wezwał św. Józefa, aby służył bezpośrednio osobie i misji Jezusa poprzez sprawowanie swego ojcostwa: właśnie w ten sposób Józef współuczestniczy w pełni czasów w wielkiej tajemnicy odkupienia (Paweł VI, Przemówienie z 19 marca 1966). Gdy anioł "zwiastuje" Józefowi, polecając mu "wziąć do siebie Małżonkę", którą zamierzał zostawić dla tego, co się w Niej poczęło za sprawą Ducha Świętego, zostaje mu udzielona władza ojcowska nad Dzieciątkiem i objawione imię, jakie ma Mu nadać. Maryja "porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1, 21). Józef posłuszny poleceniu anioła "wziął swoją małżonkę do siebie", a Ona "porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus" (Mt 1, 25). Stał się przez to pierwszym głosicielem Dobrej Nowiny, tj. zbawienia i pierwszym, który oficjalnie podał światu imię Jezusa i ogłosił Jego misję zbawienia. Święty Józef był pierwszym, który poznał Dobrą Nowinę w chwili, gdy anioł objawił mu imię, które miał nadać Dziecku, tzn. BÓG ZBAWIA. Uczestniczył on w urzeczywistnieniu się tajemnicy Wcielenia jako pierwszy i szczególny pośrednik wraz z Maryją. Tajemniczy Plan Boży został powierzony Józefowi, jako pierwszemu pośrednikowi. Razem z Maryją i w związku z Maryją uczestniczy on w szczytowym etapie samoobjawienia się Boga w Chrystusie i bierze w nim udział od samego początku (por. RC, 5).