Today is Wednesday, 11 December 2024
Lection
Gazeta parafialna

Literature

Śmierć Josefa

Roman Brandstaetter

...Otworzył oczy. Poruszył wargami. Na jego twarzy, do której znów napłynęła krew, ukazał się grymas ulgi, przechodzący w kojące wycieńczenie, ale Miriam nie wiedziała, czy ta ulga oznacza chwilową klęskę, czy ostateczne zwycięstwo melech hamowet, Anioła Śmierci. (..) Potem słabym głosem poprosił o wodę, pociągnął kilka łyków, i o własnych siłach - nie chciał, by mu pomogli - podniósł się na posłaniu i szepnął:

- Uklęknijcie.

Uklękli.

Na głowie Jezusa spoczęły gorące, spocone dłonie ojca, który nie był ojcem. Syn pochylił głowę, jak mógł najniżej, gdyż z pierwszymi słowami jego błogosławieństwa, kojącymi jak strumień ciepłej oliwy, wyobraził sobie, że ten, który teraz błogosławi, jest samym Elohim. I dzięki temu miłosiernemu wyobrażeniu biedny, utrudzony życiem cieśla, błogosławiąc klęczącego Syna, sam poczuł się przez Niego błogosławionym. A to, co mówił, nie było już właściwie błogosławieństwem, lecz stwierdzeniem dokonanych faktów, zamknięciem tajemniczego kręgu Ojca i Syna i Ducha, który w dniu bar micwe przemówił ustami Syna, nie - syna, przyświadczeniem tego, co zostało postanowione lub dokonane, a to wychodzi na jedno, gdyż to, co Elohim postanawia, jest już samo w sobie dokonane, a czas i czekanie, i nasłuchiwanie są tylko śmieszno - tragiczną miarą - czy przywilejem - człowieka. (...)

Dłonie Josefa zakołysały się w powietrzu - Jezus objął go i podtrzymał - z ust chorego, chwytającego z trudem powietrze, wysączyły się słowa Szema Israel - resztę zdania zagłuszył kaszel - i Josef ben Jaakow, cieśla, runął w ramiona swojego Syna, nie - syna.

Nie żył.

Jezus zamknął jego powieki i usta. (...)

Miriam wybuchnęła płaczem, ale ów płacz nie był płaczem sprzeciwu, lecz zgody.


Cyt. za R.Branstaetter, Jezus z Nazaretu, t. I: Czas milczenia, Warszawa 1968, s.

Read 17773 times

18, (1) 2001 - Św. Józef



Kalendarz
Czytania
Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri - Poznań