Dziś jest Piątek, 29 marca 2024
Czytania
Gazeta parafialna

Rozmaitości

Przypadki Ojca Atanazego Gałązki

Jan Andrzej Kruchtowicz

O. Atanazy strofuje kaznodziejów

Kazanie ks. Gołąbka trwało pół godziny. Pewna pani zemdlała - z duszności, a nie z wrażenia, co wszelako nie zraziło niestrudzonego kaznodziei, podobnie zresztą jak donośne chrapanie, które rozlegało się z końcowych rzędów. Po Mszy o. Atanazy ośmielił się powiedzieć: "Jeśli mówisz za długo, jesteś jak ogrodnik, który, zasiawszy ziarno, zapomni zakręcić nawadniający ziemię wąż. Im więcej wody, tym bardziej ziarno narażone na zgnicie. Tak samo jest z ziarnem słowa Bożego. Im dłużej lejesz wodę, tym mniej z niego zostanie".


Jak przeciwdziałać złu?

O.Atanazy opowiadał: "Byłem kiedyś w pewnym mieście na niedzielnym festynie. Świeciło słońce, grała muzyka, dzieci opychały się cukrową watą, zaś gdzieś z boku usadowił się sprzedawca kiełbasek z grilla. Pora była poobiednia, więc kiełbaski skwierczały na ruszcie, nie ciesząc się specjalnym zainteresowaniem publiczności. Nagle na stojącą nieopodal ławkę wskoczyła pulchna pani w wieku balzakowskim, która, wymachując upierścienioną dłonią, zaczęła wykrzykiwać: "Ludzie! nie kupujcie tego świństwa! Czy wiecie, w jak okrutnych warunkach zabijane są zwierzęta, z których robi się kiełbasy? Nie dawajcie zarobić mordercom żywych stworzeń! A prócz tego mięso to paskudztwo, zacznijcie odżywiać się zdrowo i ekologicznie!" Wokół energicznej pani rychło zebrał się tłumek ludzi. Ale to ciekawe, im dłużej i głośniej obrzydzała słuchaczom mięso, tym więcej klientów zyskiwał zawstydzony sprzedawca kiełbasek. Po jakimś czasie oboje zeszli z pola: pani z zachrypniętym gardłem, sprzedawca - z pełną kiesą. Jeśli więc, broniąc choćby najsłuszniejszych racji, nie weźmiesz pod uwagę, jak bardzo potrafisz być irytujący, niczego nie zyskasz, tylko zareklamujesz to, co chciałeś zwalczyć".


Ulica Judasza Iskarioty

Przed trzydziestu laty, za starego Gomułki, gdy zwalczano bez pardonu wszystko co katolickie, nadano jednej z ulic imię Judasza Iskarioty. Ktoś uznał bowiem, iż była to pierwsza ofiara chrześcijańskiego fanatyzmu, żydowski patriota (było to jeszcze przed marcem '68) zaszczuty przez apostołów, prekursor laickich wolnomyślicieli. Teraz wreszcie ktoś w Radzie Miejskiej postanowił znieść tę nazwę. Wkrótce inicjatywa ta stała się jedną z najbardziej dyskutowanych kwestii wśród mieszkańców osiedla. Nie zdziwiło więc ojca Atanazego, że i w pokoju nauczycielskim rozprawiano za i przeciw Judaszowi.

- Trzeba uszanować różne wizje przeszłości - dowodził pan Trąbczak, dawny sekretarz PZPR i były aktywista Towarzystwa Wolnomyślicieli - Judasz był młodym człowiekiem, doskonale znał się na finansach, co przecież jest tak cenne w naszych czasach, był poza tym postacią tragiczną.

- A poza tym zmiana nazwy tak wiele kosztuje - włączyła się koleżanka Trąbczaka, pani Łopuchowicz - ile można na tym zaoszczędzić!

- Z pewnością nie mniej niż trzydzieści srebrników - zauważył o. Atanazy.


Przeczytano 9253 razy

16, (3) 2000 - Jesień



Copyright 2003-2024 © Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri i parafia pw. NMP Matki Kościoła w Poznaniu
stat4u
Kalendarz
Czytania
Kongregacja Oratorium Św. Filipa Neri - Poznań