Literature

Fragment prozy poetyckiej z książki "Noc Szczęśliwego Rozwiązania"

Dlaczego św. Józef chciał potajemnie oddalić Matkę Bożą, chciał potajemnie od niej uciekać? Potajemnie - znaczy: najszybciej. Święty Tomasz z Akwinu tłumaczy, że św. Józef nie mógł pytać Matki Bożej o nic. Ona była tak czysta i promieniowała taką czystością, że pytania nie miały sensu. Chciał od niej odejść, bo czuł się niegodny i zupełnie niepotrzebny.

Żyd w Starym Testamencie żył bojaźnią Bożą, a bał się nie tylko Boga, ale i samego siebie w obliczu Pana Boga.

Kiedy Mojżesz usłyszał głos na pustyni w gorejącym krzaku, głos Boży, chciał uciekać. Bóg go jednak zatrzymał i pozwolił mu zbliżyć się do siebie.

Kiedy jednak święty Piotr zobaczył cud rozmnożenia ryb - też chciał odejść od Pana Jezusa. "Odejdź ode mnie" - mówił. Chciał, żeby Jezus się oddalił, bo czuł się zupełnie niegodzien.

Kiedy święty Józef uświadomił sobie, że Matka Najświętsza jest brzemienna, zrozumiał od razu, że stała się Ona niepodzielną własnością samego Boga. Poczuł się niegodny i niepotrzebny. Bóg się nią opiekował, nie on, bo cóż to znaczy wobec Pana Boga. Bóg wziął ją w swoje posiadanie, w swoją dalszą opiekę. Anioł zatrzymał Józefa dlatego, że jedyną naszą godnością wobec Boga jest poczucie naszej całkowitej niegodności. To jest właśnie to, co pozwala nam przyjmować Komunię świętą. W pokorze czujemy się zupełnie niegodni jej przyjęcia.

Czy Józef był potrzebny? Był potrzebny, gdyż nadał Jezusowi imię. Według prawa żydowskiego święty Józef był prawym mężem Maryi, dlatego że był z nią zaręczony, chociaż nie zamieszkali razem. I jako ojciec dziecka, nawet przybranego, nadawał mu imię wprowadzając je w swój ród. Żyd, który nadawał imię chłopcu, dzielił się swoim rodem. Gdyby nie św. Józef - Jezus nie miałby w ogóle ludzkiego rodowodu. Rodowód matki wówczas nie liczył się. Józef więc był bardzo potrzebny, nie tylko dlatego, że przygotował grotę, przeprowadzał do Egiptu osiołka z Panem Jezusem, ale nadał Jezusowi imię, co dla ludzi Starego Testamentu miało ogromne znaczenie. Wprowadził Go w ród króla Dawida, z którego sam pochodził. Czasem czujemy się niegodni i niepotrzebni. Właśnie bądźmy wtedy godni, kiedy czujemy się niegodni. A potrzebni tak długo jesteśmy, jak żyjemy na ziemi. Gdyby nam się wydawało, że jesteśmy chorzy, do niczego - pamiętajmy, że dopóki żyjemy, Bóg nas potrzebuje, nawet tych czasami beznadziejnie cierpiących.